No i wreszcie ten żałosny spektakl się zakończył. Dobrze, że wyborcy wydali taki werdykt. Nastroje zostaną uspokojone i wróci nadzieja na zmianę sposobu funkcjonowania miasta. Należy pogratulować zwycięzcy i przypomnieć, że teraz oczekujemy realizacji obietnic. Piszę w liczbie mnogiej bo nasi byli już kandydaci na radnych zdecydowali, że pracujemy dalej, że markę NIEZALEŻNI będziemy nadal budować i promować. Zaimponowali mi. Chcemy dać się poznać zdecydowanie szerszej społeczności. Mamy teraz sporo czasu. Nie zmarnujemy go.
W miejscowej gazecie pojawią się teraz bardzo liczne gratulacje dla nowego prezydenta. Ciekawe w ilu przypadkach będą one pochodziły od organizacji niedawno wspierających poprzednika? Będzie też mnóstwo poczty.
Osobiście nie mam złudzeń. Wszelkie gratulacje, życzenia, pozdrowienia itp. przychodzą w zdecydowanej większości do biurka. Człowiek się zmienia a poczta, od tych samych nadawców, wciąż przychodzi.
Ludzie mający nieczyste sumienia przeżywają teraz trudny czas. Szczególnie ci „powiązani” jakoś z Ratuszem.
Bo może się coś wyda, może ujawni? Może ktoś coś chlapnie, może zwinie się parasol ochronny? I co z moimi interesami, moim etacikiem, moją umową, moją fuchą, moimi znajomościami?
No, nie zazdroszczę.